Przejdź do głównej zawartości

Moje rozswietlacze :-)

                             Czesc, dzis zajmiemy sie rozswietlaczami :-)


   Rozswietlacze sa dla mnie jednym z wazniejszych elementow makijazu.
Nadaja swiezosci zmeczonej, poszarzalej cerze, dodaja mlodzienczego wygladu.
Dodatkowo pomagaja uwydatnic to, co w twarzy mamy najladniejsze.

Rozswietlacze wystepuj w kilku postaciach:
*kremowe
*sypkie
*w kamieniu
*w musie
Maja rozne odcienie, zalezy w jakiej tonacji  makijaz wykonalysmy, taki odcien wybieramy.

Stosuje sie je przewaznie punktowo:
* na szczyty kosci policzkowych
* pod luk brwiowy
* nad ustami
* na dekold, ramiona

Kremowe mozna dodawac niewielka ilosc do podkladu/ kremu ,zeby go rozswietlic i nadac cerze piekny, zdrowy blask.
Nalezy jednak pamietac o umiarze, zeby nie wygladac jak bombka choinkowa :-)

Ja posiadam kilka, pokaze Wam jakie, i opowiem o nich conieco.


****

Jako pierwsze rozswietlacze kremowe, oraz plynne:

    

        MAC Cream Colour Base w odcieniu Perl.
Jest to bardzo ladny, zlamany odcien bieli. Wykonczenie Frost, niema drobinek.Nadaje subtelny blask,, ladnie sie rozprowadza, wtapia w skore.
Polecam do stosowania na dzien.Zarowno do chlodnej ,jak i cieplej karnacji mysle,ze sie sprawdzi.




  




        Drugi to rowniez Cream Colour Base , odcien SHELL.
Jest juz nieco ciemniejszy, oraz bardziej polyskujacy i metaliczny niz PEARL.
Shell to odcien zimny, pieknie rozswietla kosci policzkowe, bardzo go lubie.
Dobrze sie naklada i wtapia w skore.






             Kolejny rowniez Cream Colour Base, odcien HUSH.
Mniej metaliczny niz SHELL, i delikatniejszy niz PEARL.
Jest to odcien jasnej brzoskwinki, PIEKNY!!
Super wspolgra z opalona cera, na bladej moze posluzyc jako delikatny roz.
Nie posiada drobinek, pieknie sie rozprowadza, i stapia z cera.





 



         Teraz czas na slynny HIGH BEAM firmy Benefit.
Jest to rozswietlacz we flakoniku podobnym jak lakiery do paznokci ,posiada rowniez pedzelek jak lakier.
Konsystencjia kremowa.
Moim zdaniem, gorzej sie rozprowadza ,niz CCB z Maca.
Efekt jest mocniejszy,rowniez nie zawiera drobinek, ale nadaje mojej twarzy troszke sztuczny efekt...
Jakos nie moge sie przekonac..
Jest koloru delikatnej rozo-brzoskwinki, nadaje bialy, zimny metaliczny efekt.






   


       

 Kolejne rozswietlacze to Lustre Drops'y z MACa.
Kupilam je z kolekcja letnia (?), nie sa dostepne w regularnej sprzedazy.
Musze o nich wspomniec , bo je uwielbiam.
Swietnie wygladaja na kosciach policzkowych, dodane do podkladu, CUDO!!!.
Sa delikatne, mala warstwa nadaje piekny efekt tafli wody.
Jeden jest w odcieniu jasnym, chlodnym, a drugi ciemniejszy, cieply.







                                         Teraz czas na rozswietlacze sypkie.
                              Posiadam dwa:


  MAC Magically cool liquid powder w kolorze  HONEY ROSE.
Jest to rozswietlacz sypki, ktory jak sie go naklada na twarz daje wrazenie  mokrego :-)
Jest w odcieniu zgaszonego rozu, w opakowaniu wydaje sie ciemny, ale na policzkach nadaje przepiekny blask.
Bardzo lubie go uzywac. Posiada drobinki, ktore po nalozeniu na twarz rozplywaja sie , nadajac bardzo ladny efekt.
Nie jest on dobry do delikatnych, subtelnych makijazy.
Nadaje dosc mocny ale przepiekny efekt!!

Drugi to MAC Studio Finish Face Powder w kolorze GOLD.
Niestety dostepny jedynie w salonach PRO.
Podobny w konsystencji do Magically cool liquid powder , ale nie daje mokrego efektu.
Jest w odcieniu czystego, sredniego zlota.
Nie nadaje sie do jasnych karnacji, ale do opalonej wyglada pieknie!!
Nie ma brokatu, pieknie wtapia sie w opalona skore.












Ostatni to moj UKOCHANY Mineralize Skin Finish SOFT&GENTLE
Jest to moj pierwszy rozswietlacz z MACa , pieknie sie naklada, swietnie stapia ze skora,
Nie zawiera brokatu, nadaje twarzy piekne, w zaleznosci ile sie nalozy- rozswietlenie.
Potrafi wygladac subtelnie, jak i ostro.
Jest to kolor przelamanego zlota/srebra.brzoskwinki.
Jak mi sie skonczy -napewno kupie ponownie ,choc starczy mi napewno na conajmniej 5 lat ;-)).







To sa moje wszystkie rozswietlacze.
Mialam kiedys jeszcze Chez Chez Lame z MACa, ale odsprzedalam, nie podobal mi sie efekt jaki dawal, praktycznie byl niewidoczny.

Dziekuje za poswiecony mi czas, pozdrawiam :-))

Komentarze

  1. Kocham rozświetlacze,mam ich kilka :) tak jak ty. Honey Rose mam, chez chez lame tyż ;p, lustre dropsy żałuję, że nie kupiłam. CCB miałam Hush ale na mojej skórze robił za brązer ;p . To tego MoonBeam i High Beam. Bobbi Brown Shimer brick, elf, no 7, i BB krem który jest świetnym rozświetlaczem. Poluję na BBC Luna i Soft&Gentle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czesc :-)
    Mialam Shimmer brick Bobbi Brown, ale nie pasowal mi.
    Nie umialam sie nim posluzyc..
    Mialam odcien Rose, i jako rozswietlacz byl za rozowy, a jako roz za swiecacy ;-)
    Mam BB krem Skinfood grzybkowy, nie pasuje mi jego zapach , dla mnie za kwiatowy, i dotego za jasny (odcien 1), dlatego do sprzedaje.
    A Soft&Gentle PPPOOOLLLEEECCCAAAMMM!!!!
    Nie zawiedziesz sie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. UWIELBIAM MSK Soft and gentle:) i rowniez cream color base pearl:) cudownie sie czyta twoje posty:)

    OdpowiedzUsuń
  4. UWIELBIAM MSK Soft and gentle:) i rowniez cream color base pearl:) cudownie sie czyta twoje posty:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci za komentarz. Jest to dla mnie bardzo ważne.
Buziaki :**

Popularne posty z tego bloga

Prawie identyczne odpowiedniki cieni MAC w INGLOCIE !!

Czesc Dziewczyny :-) Znalazlam sporo odpowiednikow cieni MACa. Nie sa to identyczne cienie, ale bardzo podobne. Niestety MACa cienie podobaja mi sie bardziej, dluzej utrzymuja sie na oczach, nie krusza sie, nie osypuja, lepiej rozcieraja. Mimo to ,wiem, ze nie kazda dziewczyne, szczegolnie mloda stac na MACa, wiec znalazlam cos dla Was.

Recenzja pędzli GLAM BRUSH, po 1.5 roku używania.

Hey moi Kochani! Co u Was słychać? :)      Dzisiaj dam Wam moją prywatną opinię o posiadanych przeze mnie pędzlach z firmy   Glam Brush . Mam je już 1,5 roku, bo zamówiłam je 25.12.2014 roku .   Musicie pamiętać, że to co ja o nich myślę, to jest moja i tylko moja opinia, którą wyrabiałam sobie przez ten czas. Nikt nie ma na nią wpływu. Jest ona szczera i niewymuszona. Prawdziwa.  Moje oczekiwania co do pędzli, oraz ich zastosowanie mogą się różnić, czasem mocno, od Waszych oczekiwań.      Oczywiście to nie są moje pierwsze pędzle, mam porównanie do innych firm, min MAC, Inglot, Zoeva, Hakuro, Real Techniques.. Daję sobie możliwość oceny, ponieważ używam ich często, długo, znam ich plusy, oraz minusy.      Mam nadzieję, że moja opinia przyda się Wam, przy wyborze swoich pędzli.  Niedługo zrobię podsumowanie moich pędzli z Zoeva,  a jeśli chcecie opinię pędzli MAC- dajcie znać na dole.   Muszę Wam wspomnieć o czymś bardzo ważnym.

PUPA No transfer Foundation . MUST HAVE!

  Witajcie Kochani!  Zapraszam Was dziś na recenzję podkładu firmy PUPA. Nazywa się No transfer foundation. Kolor 01 PUPA No Transfer Foundation Koszt ok. 105zł Dostępny w Douglas i Sephora Przydatność to 12 miesięcy od otwarcia.

CENEO

Akcesoria do makijażu - zobacz ceny