Czesc.
Chcialabym dzis powiedziec kilka slow o bronzerze Hoola.
Uzywam go od kilku tygodni, wiec mam juz wyrobione zdanie o nim.
Zaczne od tego, ze zmienil on niedawno wyglad opakowania.
Kiedys wieczko pudelka bylo calkowicie zdejmowane, teraz jest uchylane.
Posiada tez lusterko, czego w poprzedniej wersji nie bylo.
Niestety ilosc produktu sie zmniejszyla. Teraz jest to 8 gram, kiedys bylo 11 gram.
Cena to ok 140zl w Sephorze.
HOOLA jest calkowicie matowa. Nie posiada ani drobinek, ani perly.
Kolor jest to neutralny braz, jak dla mnie nie jest on ani zimny, ani cieply.
Niema pomaranczowych tonow w sobie.
Puder jest mocno napigmentowany, wiec trzeba uwazac z nakladaniem go na twarz.
Ja uzywam miekkiego pedzla, delikatnie go dotykam , potem otrzepuje i dopiero nakladam na twarz.
Mozna stopniowac kolor.
Nadaje sie zarowno do konturowania , jak i do "ocieplania " calej cery.
Bronzer nie pyli sie przy nakladaniu, mimo iz jest miekki. Latwo sie naklada na pedzelek i na twarz.
Nie zapchal mnie, choc mam z tym ogromny problem.
Szczerze?
Jest to moj KWC ,na dzien dzisiejszy!
Oddalam wszystkie swoje poprzednie bronzery, zostawilam tylko Hoole i Chanel :-)
No i Lagune hihi
Dlugo sie opieralam, zeby go kupic,ale lepiej pozno ,niz wcale.
:-)
Chcialabym dzis powiedziec kilka slow o bronzerze Hoola.
Uzywam go od kilku tygodni, wiec mam juz wyrobione zdanie o nim.
Zaczne od tego, ze zmienil on niedawno wyglad opakowania.
Kiedys wieczko pudelka bylo calkowicie zdejmowane, teraz jest uchylane.
Posiada tez lusterko, czego w poprzedniej wersji nie bylo.
Niestety ilosc produktu sie zmniejszyla. Teraz jest to 8 gram, kiedys bylo 11 gram.
Cena to ok 140zl w Sephorze.
HOOLA jest calkowicie matowa. Nie posiada ani drobinek, ani perly.
Kolor jest to neutralny braz, jak dla mnie nie jest on ani zimny, ani cieply.
Niema pomaranczowych tonow w sobie.
Puder jest mocno napigmentowany, wiec trzeba uwazac z nakladaniem go na twarz.
Ja uzywam miekkiego pedzla, delikatnie go dotykam , potem otrzepuje i dopiero nakladam na twarz.
Mozna stopniowac kolor.
Nadaje sie zarowno do konturowania , jak i do "ocieplania " calej cery.
Bronzer nie pyli sie przy nakladaniu, mimo iz jest miekki. Latwo sie naklada na pedzelek i na twarz.
Nie zapchal mnie, choc mam z tym ogromny problem.
Szczerze?
Jest to moj KWC ,na dzien dzisiejszy!
Oddalam wszystkie swoje poprzednie bronzery, zostawilam tylko Hoole i Chanel :-)
No i Lagune hihi
Dlugo sie opieralam, zeby go kupic,ale lepiej pozno ,niz wcale.
:-)
Kusi mnie ten bronzer.Czy miałaś kiedyś Ziemię Egipską?Jeśli tak,to czy mogłabyś porównać oba produkty,który lepszy?Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzesc.
UsuńNiestety nie mialam :-(
Ale Hoolke naprawde polecam, swietny, matowy, nie pomaranczowy bronzer.