Przejdź do głównej zawartości

Nowość od RIMMEL, BB cream Radiance 9in1

Jako, że bardzo lubię podkłady od Rimmel, a szukałam na lato fajnego, rozświetlającego kremu BB,
do tego trafiła się promocja -49% w Rossmann, sięgnęłam po nowość , czyli 
BB Cream, Beauty Balm  9in1 od Rimmel London.
 Użyłam go kilkukrotnie i śpieszę z opisem mojego "pierwsze wrażenia".
Jeśli jesteście ciekawe co o nim myślę, oraz czy mi się sprawdził, zapraszam do przeczytania postu.




   Wybór padł na niego, ponieważ spodobał mi się jego nietypowy odcień, bardzo neutralny.
Ja mam kolor LIGHT.
Do tego na etykiecie było napisane, że ma świetliste wykończenie, 
oraz SPF 20, czyli wszystko, czego na daną chwilę potrzebowałam. 
Przyjemne, minimalistyczne opakowanie, w pobudzającym beżowo-pomarańczowym kolorze. 
  Zapach zgrywa się idealnie z kolorem tubki,jest owocowy, świeży, rześki.

  
Konsystencja bardzo gęsta. Bardzo... 
Nałożyłam go na twarz i tutaj moje rozczarowanie sięgnęło zenitu.  
Ciężko się go rozprowadza, smuży okropnie, zastyga momentalnie, bardzo się lepi.
Mam wrażenie, że ma on jakby za mało tego nośnika pigmentu, a za dużo rozświetlacza.
On do takiego wykończenia, powinien mieć więcej wody w składzie.
Więcej tego "mokrego", nie znam się na składach zbytnio.  Próbuję opisać Wam moje odczucia ;)



   Nie wiem czy próbowałyście kiedyś połączyć sypki podkład mineralny(rozświetlający) z kremem.
Gdy za mało dodamy kremu, kosmetyk jest taki jakby nie równy, za gęsty...
Taki właśnie jest ten krem BB z Rimmel. Do tego za szybko zastyga, pigmenty rozświetlające nie równo rozkładają się na mojej twarzy, nie mogę tego rozetrzeć, jest lepki, po prostu wstrętny.
Nie ma opcji, żeby nałożyć drugą warstwę, bo one się ze sobą nie łączą.
Próbowałam rozprowadzić go pędzlem-nie wyszło, gąbką nawet nie próbuję, bo ma on formułę, która może zniszczyć strukturę gąbki, jest jakby gęsto-tłusty.



  
Nie jestem w stanie napisać Wam, jak produkt się utrzymuje, bo ani razu nie miałam go na sobie dłużej, niż pół godziny.. 
Od razu po nałożeniu mam ogromną ochotę, aby go zmyć! Ani razu nie stopił się z moją skórą!
Ani razu nie wyglądał w miarę "do przeżycia"..
Wolę nic na twarzy nie mieć, niż męczyć się z tym dziadostwem.



Ja go odradzam,  jest taki wybór kosmetyków na rynku, że z łatwością znajdziecie coś,
 co Was zadowoli.
Ale ciekawa jestem co Wy o nim myślicie? Macie? Lubicie? Napiszcie koniecznie :)

ps  Z Rimmela polecam np. Match Perfection, on jest rewelacyjnym podkładem.

Komentarze

  1. Jakiś bubel.. Ja nie za bardzo przepadam za kremami BB ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Dobrze, że chociaż kupiłam go na promocji-49% w Rossmanie ..

      Usuń
  2. nie miałam drogeryjnego bb kremu oprócz delia, wolę minerały niż bb, a jakbym miała wybierać to chyba coś z azjatyckich :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kiedyś trzy kremy BB azjatyckie, ale one mi śmierdzą strasznie, mają nieprzyjemne zapachy np. Misha, "grzybkowy". Co do minerałów, niestety nie mogę się do nich przekonać, a chciałabym bardzo.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci za komentarz. Jest to dla mnie bardzo ważne.
Buziaki :**

Popularne posty z tego bloga

Prawie identyczne odpowiedniki cieni MAC w INGLOCIE !!

Czesc Dziewczyny :-) Znalazlam sporo odpowiednikow cieni MACa. Nie sa to identyczne cienie, ale bardzo podobne. Niestety MACa cienie podobaja mi sie bardziej, dluzej utrzymuja sie na oczach, nie krusza sie, nie osypuja, lepiej rozcieraja. Mimo to ,wiem, ze nie kazda dziewczyne, szczegolnie mloda stac na MACa, wiec znalazlam cos dla Was.

Recenzja pędzli GLAM BRUSH, po 1.5 roku używania.

Hey moi Kochani! Co u Was słychać? :)      Dzisiaj dam Wam moją prywatną opinię o posiadanych przeze mnie pędzlach z firmy   Glam Brush . Mam je już 1,5 roku, bo zamówiłam je 25.12.2014 roku .   Musicie pamiętać, że to co ja o nich myślę, to jest moja i tylko moja opinia, którą wyrabiałam sobie przez ten czas. Nikt nie ma na nią wpływu. Jest ona szczera i niewymuszona. Prawdziwa.  Moje oczekiwania co do pędzli, oraz ich zastosowanie mogą się różnić, czasem mocno, od Waszych oczekiwań.      Oczywiście to nie są moje pierwsze pędzle, mam porównanie do innych firm, min MAC, Inglot, Zoeva, Hakuro, Real Techniques.. Daję sobie możliwość oceny, ponieważ używam ich często, długo, znam ich plusy, oraz minusy.      Mam nadzieję, że moja opinia przyda się Wam, przy wyborze swoich pędzli.  Niedługo zrobię podsumowanie moich pędzli z Zoeva,  a jeśli chcecie opinię pędzli MAC- dajcie znać na dole.   Muszę Wam wspomnieć o czymś bardzo ważnym.

PUPA No transfer Foundation . MUST HAVE!

  Witajcie Kochani!  Zapraszam Was dziś na recenzję podkładu firmy PUPA. Nazywa się No transfer foundation. Kolor 01 PUPA No Transfer Foundation Koszt ok. 105zł Dostępny w Douglas i Sephora Przydatność to 12 miesięcy od otwarcia.

CENEO

Akcesoria do makijażu - zobacz ceny