Cześć :) Niedawno pisałam Wam o super rabacie w YVES ROCHER , gdzie przy zakupach powyżej 200zł, miałyśmy 100zł zniżki . I jak tu mamy oszczędzać? nic nie kupować?? No nie da się :) Zrobiłam 2 zamówienia. Pokażę Wam dziś na co skusiłam się za drugim razem, bo kosmetyki z pierwszego zamówienia już używam i je przedstawię Wam kiedy indziej, w innych postach / ulubieńcy/buble/recenzje/test i takie tam ;) Polecam Wam zakup tych kosmetyków przez ich stronę internetową, bo w sklepach niema takich rabatów, przecen i gratisów.
Muszę się Wam przyznać, że często zapominam o kremowaniu dłoni. Wiem, że to grzech i przez to cierpią nie tylko dłonie, ale również paznokcie i skórki wokół nich. Jedynym wyjściem w moim przypadku , żeby nie omijać tego etapu w pielęgnacji, jest po pierwsze trzymanie tubki z kremem w torebce . Często tam zaglądam w poszukiwaniu przeróżnych rzeczy i chcąc - nie chcąc napotykam krem na swojej drodze :) kolejny jest jego zapach - jeśli mnie zauroczy, to na bank częściej będę go używać, bo kocham ładnie pachnieć :) Dziś kilka słów o maleństwie z TOŁPY , czy go lubię, czy nie, dowiecie się za chwilkę. Zapraszam .